W tej krótkiej książeczce opisane zostały wojenne losy żydowskiej lekarki Anny Meroz oraz okoliczności śmierci członków jej rodziny, na końcu zaś znajdują się wspomnienia jej drugiego męża, Feliksa Majnemera, z którym związała się wkrótce po tragicznej śmierci męża pierwszego. We wspomnieniach Anny Meroz znajdziemy to samo, co w innych książkach tego typu.
wtorek, 13 maja 2014
Anna Meroz "W murach i poza murami getta"
Etykiety:
II wojna światowa,
Meroz Anna,
Polska,
uczestnik - Koczowniczka
piątek, 9 maja 2014
Bernard Cornwell "Zimowy monarcha"
Lubię poznawać legendy. Zwłaszcza te dotyczące krajów, o których
niewiele wiem lub znam tylko ich współczesną historię. Nie mam serca
historyka i nie zawsze am ochotę zgłębiać liczne kroniki, opasłe tomy
dziejów ze źródłami historycznymi i tysiącami innych przypisów. Ale
legendy to zupełnie co innego - niby baśń, a jednak pewne elementy
historii przeplatają się między wierszami. I tylko od czytelnika zależy,
na ile w tę opowieść uwierzy.
Legend o rycerzu Arturze - właścicielu Excalibura, mężu Ginewry,
przyjacielu Merlina i władcy Brytanii - jest całe mnóstwo. Wstyd się
przyznać, ale nie przeczytałam ani jednej. Znałam zaledwie kilka
szczegółów, głównie ze słyszenia, filmów lub seriali. Tak więc moja
wiedza na temat dawnej Anglii z mrocznych czasów była bardzo marna. By
nie powiedzieć, że żadna. Ale oczywiście miałam na ten temat swoje
wyobrażenia - piękny i waleczny król Artur, którego kochają wszyscy
mieszkańcy Brytanii, mądry i nieomylny. Piękna Ginewra,
skromna, niewinna, delikatna - idealna. No i Merlin, wspaniały mag,
pocieszyciel biednych i uciśnionych, zawsze stojący po stronie prawdy,
dobra i wspierający Artura w każdym działaniu. Wzorcowe postacie - tak
jak powinno być w legendzie. A tymczasem...
Ciąg dalszy TUTAJ - zapraszam :)
niedziela, 27 kwietnia 2014
Jerzy Andrzejewski - "Bramy raju"
Trudno pisać o czymś, co zjadło mnie
emocjonalnie i wypluło z tysiącem pytań bez odpowiedzi. Takie są właśnie
"Bramy raju" Jerzego Andrzejewskiego. Krótka forma, lecz tak bogata w
treść i uczucia towarzyszące lekturze, że szczerze mówiąc nie byłabym w
stanie przeczytać już ani jednej strony...
Andrzejewski bierze na warsztat bardzo ciekawy fragment historii Europy -
wyprawy krzyżowe. A konkretnie tę jedną, niezwykłą, szaloną i
jednocześnie sławioną przez wieki - wyprawę krzyżową dzieci:
Pastuszek pewien począł głosić, że duchy niebieskie oznajmiły mu, jako grób święty może być wybawionym tylko przez niewinnych i małoletnich. Chłopcy i dziewczęta w wieku od ośmiu do szesnastu lat opuszczali swoje rodzinne miejsca, zbierali się w tłumy i dążyli ku brzegom morza. Wiele ich poginęło z utrudzenia i niedostatku, wiele także stało się łupem chciwych handlarzy, którzy wabili te dzieci do siebie, a potem je sprzedawali w niewolę.
Fryderyk Schlosser "Dzieje powszechne"*
Ciąg dalszy TUTAJ :) zapraszam!
piątek, 25 kwietnia 2014
Henryk Schönker - Dotknięcie anioła
Niezwykle mądra, bardzo poukładana logicznie książka o Holocauście, oparta na wspomnieniach własnych oraz ojca Henryka Schönkera. Piękna książka, która chwyciła mnie za serce i na zawsze w nim zamieszkała. Henryk Schönker nosił te wszystkie historie w sercu przez 60 lat, zanim zdecydował się opisać to, co przeżył w dzieciństwie. Oczami dziecka, które w momencie wybuchu wojny miało tylko osiem lat, opisuje ucieczkę przed śmiercią, której oddech towarzyszył mu podczas każdego kroku. Oświęcim, Krąków, Wieliczka, Tarnów, Bochnia, obóz Bergen-Belsen. To kolejne przystanki podczas owej ucieczki. Odtworzona została atmosfera dziecięcego świata oraz odczucia chłopca, któremu przyszło żyć w tak tragicznych dla niego czasach. Ta niezwykła wrażliwość, sposób widzenia i nieskończona wyobraźnia, bo przecież słońce nadal świeciło, dzieci się bawiły i tworzyły swój własny świat, nawet jeśli wokół była wojna i kipiała nienawiść skierowana przeciwko Żydom. Na jej kartach zawsze zostaną żywi przyjaciele małego Heńka - Jankiel, Adam- Bocian, Staszek, kuzynki, które robiły prześliczne lalki ze szmatek oraz kuzyni Ignaś i Arie, a także pierwsza, wielka miłość – Nina Armer. Wtedy młodzieńcze serce także było rozbuchane ogromnym uczuciem, a głowa myślała tylko tym, jak skraść kolejny pocałunek. Nikt z nich nie przeżył poza upośledzonym Bocianem. Z całej dużej rodzinny Schönkerów uratował się tylko Heniek z siostrą Lusią oraz rodzicami.
Czytaj dalej...
Czytaj dalej...
wtorek, 22 kwietnia 2014
Calek Perechodnik - Spowiedź
„Spowiedź” Calka Perechodnika to książka o najmocniejszym przekazie z całej serii „Żydzi Polscy” wydanej przez Ośrodek KARTA. Takiej książki nie można oceniać ani gwiazdkami, ani w kategorii podoba się lub nie. Zawarte w niej świadectwo Calka Perechodnika, polskiego Żyda, który w czasie wojny pełnił rolę żydowskiego policjanta w otwockim getcie, powala na kolana swą szczerością i zawartymi w niej okrutnymi opisami. Wersja z 2011 roku jest pełną, wierną wersją dziennika, wcześniejsze wydania były częściowe lub ze zmianami. Czytamy słowa, które zostały napisane już po aryjskiej stronie od maja do października 1943 roku.
„Spowiedź” zadedykowana jest sadyzmowi niemieckiemu, podłości polskiej i tchórzostwu żydowskiemu, a właściwie jest wyznaniem wszystkich przewinień i grzechów, skierowanym do żony Calka Perechodnika. Anna Nusfeld, z którą Perechodnik ożenił się w 1938 roku, była jego największą i jedyną miłością. Sam przyznał, że jego rodzina była bardzo chłodna emocjonalnie, zaspakajała potrzeby materialne, ale nie uczuciowe. To z Anną odnalazł miłość, ona też w 1940 roku urodziła mu córkę Athalie, śliczną blondynkę o niebieskich oczach. 19 sierpnia 1942 roku podczas wywózki Żydów z Otwocka, Perechodnik wyciągnął swoją żonę z córką z bunkra i umieścił ja na Umschlagplatzu wierząc w zapewnienia Niemców, że żony i dzieci policjantów żydowskich są bezpieczne. Wcześniej przewidywał wywózkę, ale nie postarał się dla żony o Kenkartę, mimo jej próśb. Nie udało mu się też umieścić córki po aryjskiej stronie. Z obydwoma sprawami dosyć zwlekał. Niemcy nie dotrzymali obietnicy danej żydowskiej policji. Żona i córka Perechodnika znalazła się wśród ludzi czekających na wywóz, jak się później okazało- wprost do Treblinki. "Czy tę winę odkupię kiedyś, o Boże?" - pyta.
wtorek, 11 marca 2014
Klątwa Konstantyna
Małgorzata
Fugiel-Koźmińska, Michał Koźmiński
Świat Książki Grupa Wydawnicza
Weldbild, Warszawa 2011
na okładce; zdjęcie H.Karwińskiej
Tytułowa klątwa, to
przepowiednia, którą cesarz Konstantyn zawarł w swoim testamencie.
Testament przetrwał ponoć w ukryciu do naszych czasów, a tropy
prowadzą do Krakowa. Przepowiednia jest szczególnie groźna dla
tych, którzy chcieliby zapanować nad całą Europą, co tłumaczy
usilne poszukiwania dokumentu najpierw przez hitlerowskie Niemcy, a
tuż po wojnie przez wywiady USA i ZSRR.
Szybka akcja, mylenie
tropów, przypadkowe i krótkotrwałe sojusze, nagłe zwroty –
wszystko na przyzwoitym poziomie i zgodnie z konwencją
szpiegowskiego thrillera. A ponadto sugestywnie oddana atmosfera
powojennego (sierpień 1945r.) Krakowa, z jego przeludnionymi
mieszkaniami, kłopotami aprowizacyjnymi i antyżydowskimi
nastrojami, które doprowadziły do pogromu 11 sierpnia, opisanego w
książce.
Ogólnie rzecz biorąc
całkiem zgrabna i intrygująca całość z tego wyszła. Moim
skromnym zdaniem wcale nie gorsza, aniżeli podobne gatunkowo polskie
powieści goszczące ostatnio na listach bestsellerów, a niestety
dużo mniej znana.
Więcej na moim blogu.Zapraszam.
niedziela, 23 lutego 2014
Jerzy Piechowski – Czas minął imperatorze
Jerzy Piechowski
Czytaj dalej...
Czas minął imperatorze
PAX, 1999
Właśnie z zadowoleniem przekonałam się, że nie należy oceniać twórczości autora po jednej powieści. Przeczytana wcześniej Zemsta bogini Isztar
nie zrobiła na mnie wrażenia, natomiast drugie spotkanie z Piechowskim
wypadło bardzo dobrze i dało nadzieję na kolejne owocne lektury.
Gordian
III, cesarz chylącego się ku upadkowi Imperium Rzymskiego, jak wielu
przed nim traci władzę i głowę. Kilkuletnie rządy Gordiana zakończył
bunt pretorianów pod dowództwem Filipa Araba, który wydał był rozkaz
zgładzenia dziewiętnastoletniego władcy
i sam obwołał się cesarzem. Ten moment historii wybrał Piechowski, by
pokazać prawdę o człowieku dawnym i dzisiejszym, na motywie rzekomej
śmierci cesarza budując kanwę swojej powieści. Według koncepcji autora
bowiem Gordian nie zginął – zamiast niego zabity został sobowtór, a
cesarz na polecenie dowódcy pretorianów stał się niewolnikiem,
sprzedanym wkrótce gdzieś w Azji Mniejszej. Powieść tworzą zapiski
Ulfili, germańskiego niewolnika, potem wyzwoleńca, którym stał się
Gordian. Zachowanie tożsamości w tajemnicy jest nieco utrudnione ze
względu na podobieństwo do twarzy cesarza widocznej na monetach, którymi
posługują się wszyscy w państwie, jednak tłumaczyć to można istnieniem
licznych synów z nieprawego łoża, jakich mogli mieć ojciec i dziad
Gordiana.
Czytaj dalej...
czwartek, 20 lutego 2014
Szczepan Twardoch – Wieczny Grunwald
Szczepan Twardoch
Czytaj dalej...
Wieczny Grunwald
Wydawnictwo Literackie, 2013
Druga
połowa XIV wieku, w Krakowie włada król Kazimierz, ostatni z dynastii
Piastów. Jest nie tylko panem Polski, ale i ludu ją zamieszkującego, w
szczególności kobiet niższych stanów, których używa w razie potrzeby bez
oglądania się na jakiekolwiek względy. Tak też użył kupieckiej córki
krakowskiego Niemca do spłodzenia nieślubnego syna, nie interesując się
potem jej losem, nie pamiętając zgoła o jej istnieniu. A bastert
królewski dorasta w domu publicznym, gdzie wylądowała jego maćka, życiem
i złymi ludźmi doświadczona. W domu, w którym dorośli i dzieci nie
mieli przed sobą tajemnic ciała, razem mieszkając i rosnąc, w
nieprzesadnej delikatności stosunków międzyludzkich. Delikatność ta
przejawiała się co najwyżej tym, że „matki mojej machlerz nie bił przy
mnie, w końcu nie z kamienia miał serce, bił ją, kiedy nie patrzyłem”
(s. 18).
Paszko
Bękart, pogrobowiec króla Kazimierza, urodził się w latach
siedemdziesiątych XIV wieku a zginął w bitwie pod Grunwaldem, żyjąc i
umierając od tej pory po wielekroć w zmieniającym się strumieniu
istnienia, w różnych rzeczywistościach i odmiennych wcieleniach, „w
miriadach wątków i czasów” (s. 38). Przeżywał kolejne życia jako rycerz,
żołnierz, najemnik, zawsze gotowy do walki, zawsze przygotowany na
śmierć, a nawet czekający jej jak zbawienia, zmęczony niekiedy, bez sił –
dla niego „zabijanie i umieranie to zwykła sprawa” (s. 41).
Czytaj dalej...
wtorek, 21 stycznia 2014
Karol Bunsch – Powrotna droga
Karol Bunsch
Powrotna droga
Wydawnictwo Literackie, 1984
182 lata trwało w Polsce rozbicie
dzielnicowe, zapoczątkowane testamentem Krzywoustego w 1138 roku a
zakończone koronacją Łokietka w 1320. Coraz bardziej rozrastający się
ród Piastów, zmiany granic dzielnic poszczególnych książąt, mariaże i
porozumienia stworzyły bardzo skomplikowany obraz niegdyś silnej Polski.
Do tego wojny z sąsiadami, najazdy Tatarów, biorących ludzi w jasyr,
coraz większe znaczenie polityczne kościoła i coraz słabsza władza
świecka były powodem rozgoryczenia niższych warstw społecznych,
czujących się niepewnie i niepotrafiących obronić się samodzielnie.
W takim kraju i takich czasach
przyszło władać Bolesławowi Wstydliwemu, synowi Leszka Białego, z
małopolskiej linii Piastów. Jako książę krakowski i sandomierski
Bolesław postawił na wzrost miast i rozwój gospodarczy przez lokacje i
reformy żup solnych. Zmagał się też z książętami czyniącymi zakusy na
jego dziedzictwo, głównie z Konradem Mazowieckim, i z obcymi najazdami,
niszczącymi ziemię i ludność. Jeszcze kraj nie podniósł się po ostatnim
najeździe, w którym pod Legnicą życie postradał Henryk Pobożny, a już
kolejna rejza ze wschodu nawiedziła ziemię sandomierską. Oblegany
Sandomierz nie mógł się długo opierać, ale zatrzymał obce wojska na tyle
chociaż, by kraj przygotował się do obrony. Zginęli wszyscy mieszkańcy,
mężczyźni, kobiety i dzieci, cudem uratowało się troje młodych: Sławka i
Pietrek, dzieci Zbygniewa z Krępy, i ich wybawca, obrotny wyrostek
Jasiek Główka.
Czytaj dalej...
sobota, 11 stycznia 2014
Odruch serca - Toni Morrison
"Odruch serca" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Toni Morrison. Spotkanie uważam za udane, powieść bardzo mi się podobała.
Akcja "Odruchu serca" dzieje się w Nowej Anglii w roku 1690. Głównymi bohaterkami są cztery kobiety, reprezentantki różnych ras i warstw społecznych, które dotychczas mieszkały na farmie pod opieką Jacoba Vaarka. Farmer zmarł, a one zostały same ze świadomością, że nie mają żadnych praw, że mogą zostać napadnięte, uprowadzone i sprzedane. Bez męskiej opieki nie przetrwają, tym bardziej, że biała pani choruje na ospę, a dziewczyna o przezwisku Żałość jest w ciąży. Dalszy ciąg recenzji tutaj.
Etykiety:
Ameryka,
Morrison Toni,
uczestnik - Koczowniczka,
XVII w.
piątek, 10 stycznia 2014
Lourdes - Emil Zola
Z Paryża do Lourdes jedzie pociąg. Wiezie sparaliżowanych, chorych na raka, na gruźlicę. Wszyscy ci nieszczęśnicy są już znużeni swoim cierpieniem i nieskutecznym leczeniem, mają jednak zbyt wiele energii na to, by spokojnie czekać na śmierć. Ostatnią nadzieję ratunku widzą w pielgrzymce do Lourdes, miejsca słynącego z cudownych uzdrowień.
Wśród podróżnych znajduje się Piotr Froment, ksiądz, który w Boga i w cuda nie wierzy. Towarzyszy on pięknej Marii, która siedem lat temu straciła władzę w nogach i spędza czas w drewnianej skrzyni podobnej do trumny.
Dalszy ciąg recenzji na moim blogu.
Dalszy ciąg recenzji na moim blogu.
Etykiety:
Francja,
uczestnik - Koczowniczka,
XIX w.,
Zola Emil
czwartek, 9 stycznia 2014
Piątkowska Antonina - Wspomnienia oświęcimskie
"Wspomnienia oświęcimskie" to mało znana, lecz warta uwagi relacja z pobytu w krakowskim więzieniu przy ul. Montelupich, a potem w Brzezince. W zwięzły, a zarazem rzeczowy sposób Antonina Piątkowska opisała to, co przeżyła i co widziała. A widziała bardzo dużo. Przez pewien czas musiała sprzątać "mordownię", zbierała wybite zęby i ścierała krew torturowanych. W kwietniu 1942 roku Piątkowską przywieziono do Oświęcimia. Natychmiast zaczęła organizować pomoc dla najsłabszych oraz sporządzać spisy zmarłych więźniarek.
Książka Antoniny Piątkowskiej różni się od innych wspomnień tego typu, gdyż autorka... Dalszy ciąg recenzji na moim blogu.
Etykiety:
Piątkowska Antonina,
Polska,
uczestnik - Koczowniczka,
XX w.
środa, 8 stycznia 2014
Jorge Semprún - Odpowiedni trup
Tytuł tej książki wprowadza w błąd, ponieważ Odpowiedni trup to nie kryminał, ale powieść o obozie koncentracyjnym. Akcja toczy się zimą roku 1944 w Buchenwaldzie. Narrator to człowiek bardzo inteligentny i oczytany, a jednocześnie niewrażliwy i obojętny. Śmierć współwięźniów nie robiła na nim wrażenia, nie dostrzegał okrucieństw dziejących się dokoła niego. Pewnego razu leżał obok umierającego przyjaciela i snuł górnolotne myśli. Nie przyszło mu do głowy, by jakoś pomóc konającemu, na przykład podać mu trochę wody czy choćby zwilżyć usta...
Narrator miał 20 lat. Przed wojną mieszkał w Paryżu. W obozie przebywał od roku. Dalszy ciąg recenzji na moim blogu.
Etykiety:
II wojna światowa,
Niemcy,
Semprún Jorge,
uczestnik - Koczowniczka
wtorek, 7 stycznia 2014
Roman Hrabar - Skazane na zagładę
"Skazane na zagładę" to bardzo smutna książka. Opowiada o macierzyństwie kobiet wywiezionych do Niemiec na przymusowe roboty oraz o śmierci niezliczonej ilości niemowląt. Władze III Rzeszy, które Niemki poddające się aborcji odsyłały do obozów koncentracyjnych, zupełnie inaczej odnosiły się do ciężarnych z krajów podbitych. Jedno z zaleceń:
"Mało wartościowy pod względem rasowym płód robotnic wschodnich i Polek powinien być, jeśli to tylko możliwe, usunięty".
Dalszy ciąg recenzji na moim blogu.
Etykiety:
Hrabar Roman,
II wojna światowa,
Niemcy,
uczestnik - Koczowniczka
sobota, 4 stycznia 2014
Rafał Dębski – Kiedy Bóg zasypia
Rafał Dębski
Czytaj dalej...
Kiedy Bóg zasypia
Fabryka Słów, 2007
Nie
wystarczy odgórnie wprowadzić nową wiarę, pobudować kościoły i
klasztory, sprowadzić księży, nakazać odpowiednie obrządki – nawet po
wielu latach żyje gdzieś na uboczu, w lasach rozległych, na uroczyskach,
dawny zabobon. Bo cóż z tego, że wiarę w Swarożyca i inne bóstwa
zastąpi się wiarą w Chrystusa, a strzygi i tym podobne paskudztwa
zamieni na wyobrażenie diabła. Dopóki żyją ludzie podtrzymujący stare
kulty, dopóty będzie trwała walka z nowym, obcym, niemieckim bogiem. Dla
jednych będzie to walka o wiarę, dla innych tylko polityka, wybór
mniejszego zła, dostosowanie się do nowych czasów, pójście z prądem
przemian.
Odkąd
książę Mieszko wpuścił kapłanów obcego boga do kraju Polan, stare kulty
zeszły na pobocze historii, w lasy głębokie, razem z rusałkami,
dziwożonami, leszymi i wilkołakami przytaiły się, czekając sposobnej
chwili, by odebrać swoje, przepędzić obcych i powrócić lud do wiary
przodków. Doskonałą do tego okazją wydaje się śmierć trzeciego
chrześcijańskiego władcy i rozdźwięk między możnowładcami dotyczący
osoby sukcesora po Mieszku Lambercie. Idealnym kandydatem dla żerców i
wyznawców starego wydaje się być ulubiony syn księcia z rodu Piastów,
Bolesław, nazwany potem Zapomnianym, niecieszący się poparciem możnych,
obawiających się o wpływy przy silnym księciu, niemający większych szans
na przejęcie władzy. Za to nadający się do przewodzenia wszelkim
szkaradzieństwom, wyłażącym w nocy, posilającym się krwią świeżo ubitych
ofiar, stworom ciemności, słuchającym tylko swego Pasterza Upiorów.
Jednak zapoczątkować powstanie łatwiej niż je zakończyć i kraj do
porządku doprowadzić, zwłaszcza że czeski Brzetysław wykorzystał okazję i
najechał Polskę, łupiąc, paląc i zabijając, a nawet relikwie
najświętsze uwożąc.
Czytaj dalej...
Subskrybuj:
Posty (Atom)