Seria "Strrraszna historia" zaciekawiła mnie swoją formą i treścią na
tyle, by sięgnąć po kolejną jej część. Tym razem wzięłam pod lupę
Greków. Starożytnych Greków. No cóż, wielu rewelacji ani fajerwerków nie
było, choć muszę przyznać, że forma żartów sytuacyjnych i komentarzy
znacznie się poprawiła w stosunku do poprzedniej części ("Ci paskudni
Aztekowie"). Cóż, na niewiele się to jednak zdało, skoro sama treść
raczej mnie nie zaskoczyła. Powiedziałabym nawet, że liczyłam na więcej -
zdecydowanie więcej! W końcu starożytna Grecja tętniła życiem, kulturą,
filozofią, literaturą... A autor skupił się na tym, co akurat nie
bardzo mnie interesowało - na wojnach i olimpiadzie.
Ciąg dalszy TUTAJ - zapraszam :)
Faktycznie, starożytna Grecja to taki wdzięczny motyw, trochę szkoda, że mało wykorzystany- mnie chyba też wojna by mało zainteresowała
OdpowiedzUsuń