poniedziałek, 28 stycznia 2013

Księżyc zaszedł Steinbecka

Trwa wojna. Przypuszczam, że II wojna światowa, dlatego uważam, że książka kwalifikuje się do wyzwania:)

Studium zachowań ludzkich w obliczu wojny, okupacji, zdrady. Do miasteczka dociera front. Dzięki zdradzie szanowanego i lubianego właściciela sklepu okupantom udaje się błyskawicznie i bez większych ofiar zająć strategiczne ze względu na wydobycie węgla miasto. Jednak obawiają się buntu górników. Przestrzegają zdrajcę przed zemstą sąsiadów. Niektórzy w oparciu o teorię płynącą z wojskowych książek, inni, nieliczni, w oparciu o własne doświadczenia wojenne sprzed lat.
Mamy tu całą gamę charakterów, zarówno wśród żołnierzy, jak i mieszkańców. 

Bardzo ciekawa jest forma, sprawiająca wrażenie dramatu-sztuki scenicznej, pisanego prozą. Akcja dzieje się w pomieszczeniu, a wszystkiego, co dzieje się na zewnątrz, dowiadujemy się z rozmów bohaterów. Na początku rozdziałów opisane jest pomieszczenie, gdzie dzieje się akcja, dalej przeważają dialogi. Czyni to książkę dość łatwą w odbiorze.

W 1962 r. autor został laureatem Nagrody Nobla.

Notka również na moim blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz