wtorek, 29 stycznia 2013

Kolejna osławiona na blogach książka, której fenomenu zupełnie nie pojmuję. Miałam kiedyś fazę na opowieści o królu Arturze, czytałam wszystko, co udało mi się znaleźć, i choć było to jakieś dziesięć lat temu, to jednak miałam wielką ochotę sięgnąć po chwaloną trylogię Cornwella. No i sięgnęłam.


Brytania, V wiek. Umiera król Uther, a prawowity następca tronu, Mordred, ma zaledwie kilka miesięcy. Radzie, która ma sprawować tymczasową władzę, nie udaje się utrzymać pokoju między królestwami: wszędzie szaleje wojna, którą Artur z całego serca pragnie zakończyć. Narratorem jest Derfel, początkowo chłopiec i prosty wojownik, wychowanek Merlina, który z czasem dorasta, zdobywa doświadczenie i zaszczyty; staje się też przyjacielem i wiernym sługą wspaniałego Artura.


1 komentarz: