Historia prawdziwa o Petrku Właście,
palatynie, którego zwano Duninem
palatynie, którego zwano Duninem
Wydawnictwo „Śląsk”, 1983
Po
śmierci Bolesława Krzywoustego kraj podzielony został między jego
synów, z najstarszym Władysławem jako seniorem, władającym krakowską
stolicą. Władysław, drugi tego imienia, za namową żony Agnieszki,
cesarskiej siostry, odmówił przyrodnim braciom praw do współrządzenia, a
chcąc ich sobie podporządkować dążył do opanowania dzielnic młodszych
książąt. Ci nie pozostali bierni; przy pomocy możnowładców i
duchowieństwa, dla którego silna władza była zagrożeniem interesów,
zdecydowali się stawić opór i zrzucić zwierzchność najstarszego brata.
Rozdrobnienie
dzielnicowe po Krzywoustym to czas dla Polski trudny. Podupadający ród
Piastów co i raz próbuje się wyrwać z okowów zależności politycznych,
umocnić władzę książęcą i scalić państwo. Nie jest łatwo umniejszyć
znaczenie duchowieństwa, które, nad wieloma słabymi panując, w siłę
urosło i właściwy ster rządów przejęło, jednocześnie dobrocią i pokorą
oczy naiwnych mydląc. Jednoznacznie przedstawia Kraszewski ustami
jednego z bohaterów genezę rozdrobnienia, zgodnie z zasadą: komu
korzyść, tego zbrodnia: „Gdy król nieboszczyk Krzywousty umierał,
radzili mu biskupi i wymogli na nim, aby państwo swe na równi między
synów podzielił. Jeden tylko Kazimierz został, któremu nie dano nic,
Bogu go polecając. Nie sądzę ja pany nasze biskupy, ale bodaj podział
ten dla nich bezpieczniejszym był, przeto go chcieli. Z jednym a
potężnym panem twardo im szło, a tak każdy książę ma przy sobie biskupa,
z którym władzę dzieli, i każdy biskup jednego pana pilnuje. Tym
łacniej rządy swe duchowne sprawować mogą.” (s. 31).