Szpiedzy króla Asarhaddona
Czytelnik, 1983
Jerzy
Edigey (właśc. Jerzy Korycki), znany autor kryminałów z niedawno
minionej epoki, oprócz opiewania sukcesów milicji obywatelskiej napisał
też kilka powieści historycznych, osadzonych w głębokiej starożytności, a
przeznaczonych dla młodszego czytelnika. Nieliczne zachowane źródła o
tamtych dawnych czasach wymagały od autora uruchomienia wyobraźni, by
ciekawie opisać i uprawdopodobnić wydarzenia. Dzięki Edigeyowi mamy więc
okazję poznać zarówno dawny Babilon, Asyrię i dolinę Mezopotamii, jak i
Egipt z nieco lepiej udokumentowanych czasów panowania faraonów. Tych
kilka powieści przenosi nas w świat zupełnie odmienny, do ludzi o innej
mentalności, różnych od naszych potrzebach i pragnieniach, świat obcy, a
jednocześnie bliski jako pierwotne źródło późniejszej cywilizacji.
Za
czasów Asarhaddona (VII w. p.n.e.) odczuwalne było w Niniwie zagrożenie
ze strony sąsiadów. Egipt, Media, Urartu i Szubria, otaczające dolinę
Tygrysu i Eufratu ze wszystkich stron, wymagały od asyryjskiego króla
wyczulonej uwagi i mądrych, przewidujących działań, by zabezpieczyć kraj
i nie dopuścić do kolejnej wyniszczającej wojny. Aby jednak podejmować
właściwe decyzje, władca musiał mieć pewne, sprawdzone informacje o
zamiarach potencjalnych wrogów. Do Szubrii i Urartu wyruszyła więc
wyprawa kupiecka, mająca, pod pozorem przetarcia szlaku dla przyszłych
karawan i rozszerzenia zasięgu handlu, rozeznać się w planach wojennych
sąsiednich władców. W wyprawie wziął udział znany kupiec Dagan-bel-nasir
wraz z synem oraz, jako oczy i uszy królewskie, dowódca wojsk
asyryjskich, tartanu Adad-ubla, i arcykapłan Assur-bel-malkim. Zadanie
było trudne, a droga niebezpieczna, jednak ważny cel usprawiedliwiał
podjęte ryzyko.
Czytaj dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz