Wiek XVII jest moim ulubionym okresem historycznym, dlatego całą Trylogię Sienkiewicza czytałam z zapartym tchem wchłaniając informacje o bohaterach, miejscach i bitwach! Przeglądając strony z wyzwaniami historycznymi nie natknęłam się jednak na ani jedną recenzję Ogniem i mieczem dlatego śmiem twierdzić, że ogrom stron lub nacisk, jaki na Trylogię kładziony jest w szkołach, skutecznie odciąga od książek Sienkiewicza potencjalnych czytelników.
Pierwszy tom Trylogii Sienkiewicza, Ogniem i mieczem, umiejscowiony jest w czasie wojny domowej; buntu kozackiego, którego przywódcą jest Bohdan Chmielnicki. Naprzeciw niego stają wojska księcia Jaremy Wiśniowieckiego, które dumnie reprezentują Jan Skrzetuski, Michał Wołodyjowski i Longinus Podbipięta. Historyczne bitwy opisane są tak plastycznie, że można sobie wyobrazić pole walki i rycerzy nacierających na siebie ze wszystkich stron. Postaci są tak doskonałe, że nie można rozróżnić fikcyjnych od historycznych!
CZYTAJ DALEJ >> KLIK
Z całej Trylogii najmniej przypadło mi do gustu właśnie "Ogniem i mieczem". Być może za sprawą niezbyt mnie przekonywującego, troszkę bezbarwnego(jak dla mnie) głównego bohatera, może nie mogę zrozumieć Heleny, która mając pod bokiem takiego Bohuna wybiera Skrzetuskiego. Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńA moim ukochanym bohaterem tej części Trylogii jest Longinus Podbipięta i nigdy nie mogłam darować Sienkiewiczowi, że w taki sposób go uśmiercił, że w ogóle go uśmiercił.
Ja z kolei jestem wielką fanką tej właśnie części. Co prawda wyboru Heleny nie mogłam zrozumieć, ale tylko oglądając filmową adaptację (którą również uwielbiam!). W książce Bohun jest bardziej dziki i niepohamowany. :)
UsuńTa dzikość właśnie mnie pociągała - jak byłam młodsza. Skrzetuski wydawał mi się taki jakiś nijaki.
Usuń