August Kowalczyk, który zmarł całkiem niedawno (29 lipca 2012), to znana w Polsce postać. Był aktorem - wystąpił m.in. w "Układzie krążenia", w "Stawce większej niż życie". Zasłynął także jako człowiek, któremu udało się uciec z obozu koncentracyjnego. O tej ucieczce często opowiadał na spotkaniach z młodzieżą.
Książka pt. "Refren kolczastego drutu" ukazała się na rynku wydawniczym dopiero w roku 1995. Kowalczyk przedstawił w niej właściwie to samo, o czym mówił na spotkaniach, tyle że obszerniej i dokładniej. Opisał więc, w jaki sposób trafił do Oświęcimia, jak wyglądała obozowa codzienność i jak udało mu się uciec. Nie zapomniał przy tym wspomnieć z wdzięcznością o osobach, które - ryzykując życiem - pomogły mu się ukrywać: o pani Helenie Stupkowej, jej mężu Janie, pani Łucji Sklorz oraz o mieszkańcach Bojszowic.
W przeciwieństwie do wielu innych byłych więźniów Kowalczyk postanowił nie unikać trudnych i wstydliwych tematów. Przyznał się więc do tego, że miewał w obozie kontakty homoseksualne, że...
Ciąg dalszy na blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz