"Przysięga Gertrudy"
"Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat."
Każda historia
ocalenia jest inna i każda z nich jest gotowym materiałem na książkę.
Czytałam wiele opowieści ludzi, którzy przeżyli Holokaust i żadna nie
powtórzyła się. Z każdą relacją odkrywam coś nowego z tych okrutnych
czasów, przepełnionych łzami, bólem i śmiercią.
Ram Oren opisuje
przeżycia Michała Stołowickiego i Gertrudy Babilińskiej. Kim jest
tytułowa Gertruda? Kiedy ją poznajemy, jest trzydziestopięcioletnią
nauczycielką. Wraz z rodzicami mieszka w Starogardzie Gdańskim i jest w
trakcie przygotowywań do własnego ślubu. Niestety pan młody nie pojawia
się w kościele. Gertruda straszliwie upokorzona i zhańbiona wyrusza do
Warszawy. Tam chce ukryć swój wstyd i poszukać szczęścia. Znajduje pracę
u bardzo bogatych Żydów. Jest opiekunką do dziecka, ma opiekować się
sześcioletnim Michałkiem. Między nimi tworzy się niezwykła i
nierozerwalna więź. Gertruda obdarza chłopca macierzyńską miłością i
przywiązaniem. Nic nie jest w stanie ich rozdzielić, nawet wojna.
Podczas jej okropieństw Michał zostaje pozbawiony rodziców. Gertruda
składa obietnicę, że ochroni chłopca, wychowa go i odwiezie do
Palestyny.
Gertruda to zwykła-
niezwykła kobieta. Czasem bardzo prosta ale przy tym naturalna. Na
początku bała się przyjąć pracę u Żydów. Znała przerażające opowieści,
plotki, półprawdy i oszczerstwa o
ich rytuałach i zwyczajach. Postanowiła poradzić się w tej sprawie
swojego katolickiego duszpasterza. Podobały mi się słowa jakich użył
ksiądz w rozmowie z Gertrudą: "Istnieją dobrzy i źli chrześcijanie,
podobnie jak dobrzy i źli żydzi. Najważniejsze, że to dobrzy ludzie,
którzy będą cię kochać, a ty ich." Od razu znać odpowiedzialnego,
światłego człowieka, który nie bazuje na plotkach a na własnych
doświadczeniach i obserwacjach. Gertruda miała wiele szczęścia, gdyż na
swojej drodze spotkała wielu dobrych i uczciwych ludzi, szczególnie
podczas spełniania swojej obietnicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz